Wybrałyśmy się dziś z Tycią na poszukiwanie wiosny
Większą część dnia spędziłyśmy więc na dworze.
Mimo iż Tycia zrobiła z 10km na nóżkach i tak nie była zmęczona (przynajmniej na tyle aby raz dwa zasnąć uh!)
Wybawiła się na naszym placu zabaw za wszystkie chyba czasy
Jest git!
Wywąchała Tycia wiosnę
Dosłownie! O proszę:
No aż chce się żyć przy takiej pogodzie!
Zdjęcie numer 3 powaliło mnie na kolana.. boszszsz jaka ona śliczna!
Dziękuję w imieniu Antosi która przesyła „Cioci” buziaczka