Każdego niemal dnia Tycia mówi więcej 🙂
Używa
poprawnej polszczyzny i mamy już wiele ładnych słówek typu:
– mama, tata
– idź
-tam,tu
-mniam
-pić
mniej ładnej polszczyzny, ale i tak zrozumiałej:
-da
-am am
-buk (but)
-kom (koń)
-koć (koc -dzisiejsze nowe, jeszcze ciepłe 😛 )
i całkowicie niezrozumiałego języka dla osób postronnych (bo my sobie radzimy 😛 )
-minia (mysz/miś)
-tape (ptak)
-sapsy (??? nie mamy nadal bladego pojęcia!)
-apy (jabłko)
-ebe (chlebek)
-gogo (guzik)
Tak się zastanawiamy skąd się biorą te niezrozumiałe słowa np ten „tape” 🙂 albo „minia”
(-słodko brzmi nie?) bo do niczego są niepodobne…
Jakby nie było trzeba się wsłuchiwać w Tycię żeby być na bieżąco!
I myśleć! Bo trochę czasu nas kosztowało aby rozszyfrować słowo „apy”
A jeśli chodzi o „sapsy” to dalej niestety nie mamy pojęcia o co Tyci biega 🙂 i mamy niezłą łamigłówkę 🙂