Bardzo chce mieć dzisiaj tutaj, właśnie te słowa.
Nie tylko dla siebie, ale dla moich dzieci…
By one chciały i potrafiły żyć po swojemu szanując jednocześnie wybory innych.
A ja, bym umiała im na to pozwolić tak po prostu…bez oceny…
„Nie zapominajcie o tych,
Którzy w górach zostali
Strzegąc ognisk wśród nocy,
Strzegąc szlaków wysokich
Gdzieście też chcieli być!
Nazywajcie „szaleństwem”,
Ten ich upór wyniosły.
I wspomnijcie te dni,
Gdyście może też śnili
Ten wasz w chmurach strzelisty,
Ten od marzeń błękitny,
Ten od pragnień złocisty,
Urojony wasz szczyt.
Nie zapominajcie tak prędko,
Tych co w górach zostali
Co uparli się trwać
Może oni wciąż kroczą
Ścieżką tam, podobłoczną.
Podczas gdyście skręcili,
Zeszli z drogi,
Ruszyli w ten szeroki,
Wygodny, udeptany już trakt.”
L. Długosz
Myślami dziś w pięknych, bezlitosnych Himalajach…