Wysypało Tyciunię.
I dobrze, bo przynajmniej wiadomo że to była ta wstrętna trzydniówka!
Chyba coś w powietrzu jest, bo co i rusz Mama słyszy że jakieś dziecko chore i ma wysoką temperaturę 🙁
No przynajmniej mamy już to za sobą (mam nadzieję) 🙂
Nie wygląda już Tycipieńka na chorą prawda? 🙂
Prawda:):):)