Witaminki

Tycia tak się wystraszyła choroby (a najbardziej pewnie tego że mało co mogła zdziałać i tyle czasu Jej uciekło :-P), że dziś pól dnia sadziła sobie witaminy!
Tak witaminy, żeby Jej nigdy ich nie brakło 😛
Ot takie zabezpieczenie 😛

Ten wpis został opublikowany w kategorii Szalone pomysły Tyci! i oznaczony tagami . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *