No i znowu Mama przegapiła wczorajszy bilans, a Tycia ma już 15 miesięcy!
Kiedy to zleciało???
W skrócie (korzystając z okazji że Tycia przycięła komara 😛 ):
– dalej Tycia nie waży 9k! Więc w tej kwestii nic się NIESTETY nie zmieniło! :/
– wszystko to co Mama napisała w bilansie na 14 miesięcy jest jak najbardziej wciąż aktualne (typu: bieganie jak szaleniec, gadanie trzy po trzy :-P, umiłowanie zwierząt wszelakich itp.)
Z nowych słów warto odnotować:
– pata (pasta)
– ała!
– psyse (przyszedł)
– ogo (ogórek i koci ogon)
I mnóstwo mnóstwo „słów tycipieńkowych”, które niekoniecznie rozumieją inni, natomiast Mama wierny Tyci badaczo-tłumacz rozgryza w 3 sekundy 🙂
(Przynajmniej może się Mama przy Tyci realizować, bo tłumaczyć lubiła od zawsze, a język Tyci na pewno więcej wymaga pod względem lingwistycznym niż powiedzmy taki nudny francuski 😛 )
A! Nie dalej jak wczoraj Tycia powiedziała swoje pierwsze całkiem już rozbudowane zdanie!
No oczywiście że świadomie! (choć więcej tego nie powtórzyła, ale to dlatego że kot nasz karny jest 😛 i nie musiała!)
– „Ej no Ty kocie!”
Chyba tyle 🙂
Tak jeszcze Mama Tycię karmi… i wie że miało być do 1 maja! Ale Tycia karna niestety nie jest…
Spoko Mama nad tym już pracuje! 🙂 powoli…… 😛