Jeździliśmy dziś całe popołudnie za piaskiem!
Takim do piaskownicy!
Bo mamy zamiar urządzić Tyci na balkonie mały plac zabaw 🙂
A piasek Tycia kocha!
No niestety człowieku nie ma nigdzie.
Nie kupisz!
I to w XXI wieku…
Dodam że mieszkamy w dużym mieście i nie, nie weźmie Mama Tyci łopaty i nie pójdzie wykopać!
No chyba ze nie będzie miała innego wyjścia, bo na jutro piasek musi być!
Już Mama Tyci obiecała, więc trzeba słowa dotrzymać!
Przed chwilą Tata Tyci wynalazł jakiś skład budowlany, więc może tam będą mieli???
Choć jak Mama Tyci zna życie to będą sprzedawać na tony…
Ciekawe co zrobimy z taką ilością piasku :)?
A że piasek być musi to lepsza tona niż nic 😛
ps Tak wiem, Ciocia Sołtys dziś się pośmieje trochę ( z nas mieszczuchów), bo Ona piasek by nam załatwiła w 3 sekundy, ale cóż chwilowo się w stronę Prabuni niestety nie wybieramy…
Ciocia? A może pocztą??? 😛
Swoją drogą całuski od nas i Tyci 🙂
Udalo sie dotrzymac danego slowa????????:)
A jakże by inaczej??? 🙂
Mama z tych słownych 🙂