Mamę od dwóch dni bolał ząb (dentystka przyjmowała dopiero dziś!).
Ząb leczony od jakiś dwóch lat dodam…(żeby nie było że Mama unika gabinetu to niech ma za swoje!)
Dwie noce z głowy!
Dziś to już Mama myślała że wyskoczy oknem!
W gabinecie okazało się że zatkał się tam jakiś kanał, zrobiło się zapalenie i pojawiła się ropa…
Mama dostała antybiotyk i narzędzie do czyszczenia kanałów (dentystka zaprzyjaźniona, chyba nie każda tak praktykuje :-P)
No czyścić kanału Mama raczej nie zamierza…tym bardziej że już Jej przechodzi (tfu tfu).
Tata Tyci z kolei czymś się zatruł i od wczoraj przytulał się do muszli (tak górną częścią ciała :-P).
Jedna noc z głowy!
Hektolitry wypitej mięty.
Na szczęście jednak wygląda na to że dochodzi już do siebie
Mamie lepiej, Tacie lepiej a u Tyci dobrze jak zwykle Standard i wszystko po staremu!
O! Tycia np dziś grzecznie jadła… (tu akurat ryż preparowany)
Matko jakie dziecko głodne
A Ty rozumiem, że ze szczotką chodzisz tylko
Całuski
Nie, z odkurzaczem
Ło matko znowu kilka dni mnie nie było a tu się towarzystwo pochorowało. No ale dobrze, że już idzie ku lepszemu. I ja jeszcze tylko skomentuje zdjęcia sprzed kilku notek
Już wiem po kim Tycia takiej cudnej urody jest, no jasne, że po mamusi!!!
Oj jak miło…

Choć większość twierdzi że Tycia do Taty bardziej podobna…