Dziś Mama Tyci i Tata Tyci tak zabiegani, że mało co o dziecku wiedzą 😛
Jedno jest pewne, przygotowuje się Tycia do Euro…wrzeszczy i śpiewa jak szalona!* 🙂
* Nie nie żadne „Koko, koko euro spoko!” tylko „Aaa koty da! siabadabada!” 🙂
Co, biorąc pod uwagę polską rzeczywistość, wydaje się Mamie bardziej adekwatne i na piątek będzie jak ulał… 😛
No oby się Mama myliła… 😛
** Kibol z Tyćki niezły nie??? 🙂
Ona jest niesamowita 🙂
Kibic jak się patrzy! A fryzurka z poprzedniego wpisu… bombowa!