🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Mama Tyci już dawno nie była taka zadowolona!
Udało się nam (bo Tata Tyci bardzo mi pomógł) oduczyć Antosie picia z piersi!
Ostatni raz jadła w czwartek rano w Boże Ciało!
Tak Tycia Mamę zdenerwowała swoimi wygłupami przy „mleczodajle” że obiecała Jej Mama że pije ostatni raz!
I tak tez się stało 😛
Nawet nie było tak trudno…
Płakała trochę Tycia rano zwłaszcza (bo wtedy zawsze jadła) ale jakoś daliśmy radę 🙂
Teraz czasami sobie przypomina i woła „cycy” choć bez przekonania już, bo zaraz sama kręci główką że nie, że raczej wątpi żeby dostała 🙂
A Mama jest wolna i dziś to chyba uczci jakimś małym „alkoholowym co nie co”.
I choć Mama nigdy nie pije to teraz wydaje jej się że okazja naprawdę jest spora i trzeba to uczcić!
I to jeszcze po ponad 2 latach całkowitej abstynencji!
Dlatego Mama postanowiła napisać posta teraz a nie pod wieczór, bo wieczorne toasty mogłyby obnażyć wszystkie Mamy pisemne niedoskonałości.
Woli mieć Mama takie rzeczy pod kontrolą 😛
I za Was Ktosie też Mama toast wzniesie na pewno!
I to żeby jeden…! 🙂 🙂 🙂
To zdrowie 😉