Dzisiaj rano.
Nagle.
Tycia: „Doby, doby Tata! Dała* buzi!”
**
Słodkie!
*No problem jeszcze Tycia ma z czasami, bo to miało znaczyć że da ale co tam!
Jak Ona już mówi…….!
**Szkoda że to nie do Mamy było, ale cóż Tyćka zakochana w Tacie po uszy, trzeba wybaczyć!
Slodziudka Tycipenka:)