Ulubione miejsce

Ulubionym miejscem w naszym domu jest dla Tyci parapet.
No robi na nim dosłownie wszystko.
Wchodzi na niego już rano żeby „paceć” na dzieci które idą do przedszkola.
Następnie przynosi miseczkę, aby wsypać jej „mniam” (co znaczy: otręby granulowane, małe sucharki, bądź małe kanapeczki) i potem wraca na okno by sobie jeść.
Na tym oknie potrafi też świrować i tak się wygłupiać że Mama zawsze drży (zdarzyło się Tyci zrobić salto i stanąć na nogi – na szczęście!) choć Tycia jest dosyć uważna i jak Mama powie: „siadaj Tyciu” to Tycia zazwyczaj siada.
A, i namiętnie Tycia czyta książki w tym swoim ulubionym miejscu 🙂

Trzeba nadmienić że Tycia dziś pierwszy raz nocuje poza domem u Babci.
Chcemy zobaczyć jak się będzie zachowywać  pod nieobecność Rodziców, bo kolejna taka noc czeka nas w lipcu kiedy to odbędzie się „wesele roku” 🙂 na które jesteśmy zaproszeni 🙂
I wtedy nie chcemy się Tyciunią denerwować (też zostanie z Babcią, choć na początku wesela będzie :))
Bo nie ma co ukrywać teraz się Mama trochę denerwuje, tym bardziej że dziś Tycia była nie do wytrzymania…
No i Babci Mama w duchu współczuje 😛
Choć znając nasze szczęście, za jakieś 3h będziemy po Tyćkę jechać, bo będzie Ją słychać pewnie aż tu (dzieli nas 2km) 😛
TFU TFU!
Ok idzie  Mama chwilowo kontemplować ciszę… i Tatę Tyci 😛
Bo to pierwszy nasz wspólny samotny wieczór od 1roku 4 miesięcy i 10 dni….
Trzymajcie proszę Ktosie kciuki aby Tycia wszystkim nam zrobiła niespodziankę i grzecznie spała!
Dzięki i Ciao!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *