Tycia :” Kupa!”
Mama: „To chodź Tyciu idziemy się przebrać”
Tycia „wyczyszczona”, Mama sięga po pieluchę – nie ma!
Tata zapomniał przynieść z auta…
Mama zakłada Tyci same majteczki (no przecież za 5 min chyba Tycia nie zdąży nic zdziałać) i schodzi z Tycią na dól do samochodu.
Spaceruje Tycia w majtkach niczym mała dama 😛
Kokietuje jak zwykle mijanych ludzi, zagaduje.
Nagle kuca i na całe gardło: „O Mama! Tosia sisi!” 😛
Na nocniku to by Mama z pól dnia na „sisi” musiała czekać!
A tu proszę, pod chmurką poszło raz dwa!
Jaka dama… ?! 😛