Dziś Tyciunia ma 17 miesięcy więc powinna Mama jakiś bilans strzelić, ale zrobi to jutro, ponieważ dziś ma do odnotowania bardzo miło spędzony dzień :).
A mianowicie wybraliśmy się dzisiaj w odwiedziny do Cioci i Wujka K. (którzy spodziewają się lada moment powitać na świecie Paulę. Jednak Jej wcale na tą stronę się nie spieszy!)
Zaliczyliśmy udany spacerek do mini zoo
Nie musi Mama chyba dodawać jaką Tycia miała radość!
Tycia poluje…
Bo chce jakieś zwierzątko zabrać do domu
Mówiła że „tapena” (ptaka)…
No koty by miały super niespodziankę
A potem uroczo spędziliśmy resztę popołudnia u Wujków rozkoszując się różnymi smakołykami i przepysznym deserem przygotowanym przez Ciocię!
Tycia za to buszowała w pokoju Pauli i przeglądała wszystkie Jej rzeczy sprawdzając czy aby na pewno wszystko zostało dobrze przygotowane i czy niczego nie brakuje.
Biedna Ciocia…a tak miała już wszystko przygotowane, poukładane, dopieszczone…
Jeszcze raz dziękujemy Wam za miły dzień który niebawem na pewno musimy powtórzyć…
A póki co wszyscy z niecierpliwością czekamy na Waszą córeczkę!
Zwłaszcza Tycia która po powrocie chodziła po domu oznajmiając:
„Pala w bzusu u Cioci” (czyt. Paula w brzuszku u Cioci ).
PS A! I co złego to nie my… to Tycia…! hehe
Tycia przecudowna na kazdej fotce, rosnie sliczna panienika
Zabawa z klejem i piaskiem naprawde pomyslowa, musze sobie gdzies zapisac, co by nie zapomniec i kiedys sobie z Olkiem takie obrazki stworzyc
No i zazdroszcze Wam tego sloneczka… czy u nas kiedy nadejdzie lato?! Na dluzej niz jeden-dwa dni
Dzięki Kinia!
E tam nie narzekaj z pogodą, Ty mas przecież słońce zawsze…..tyle że w domu!