Deszcz oraz inne okoliczności sprawiły że na cały weekend zostaliśmy uziemieni w domu.
Nawet fajnie, bo zazwyczaj gdzieś jeździmy, coś załatwiamy, kogoś odwiedzamy.
A tym razem siedziemy sobie w domku i odpoczywamy(na tyle ile można sobie z Tycią odpocząć :-P).
Ponieważ niebawem Halloween, a Mama uwielbia wszelkie takie okazje do świętowania, ozdabiania domu, pichcenia etc, postanowiliśmy już dziś zająć się dekorowaniem naszego mieszkania.
Nie będzie tradycyjnie wielkiej pomarańczowej dyni!
Oczywiście zdecydowała o tym Tycia, która ostatnio wypatrzyła sobie w jednej ze swoich książeczek („Miasteczko Mamoko”) nietoperze i bardzo przypadły Jej do gustu!
A ponieważ w zasadzie owe stworzenia są nieodłączną częścią Halloween Rodzice mianowali je honorowymi przedstawicielami owego święta roku 2012!
Jutro pokażemy nasze „netopeze!
Tycia oczywiście przewodziła dziś wszystkim pracom i bawiła się świetnie! (Ona zawsze bawi się świetnie gdy tylko dorwie farby!)
I najlepsze:
Przed snem Tycia do Taty Tyci:
„Tata masuje Tyci sksydła bo Tycia jes cała obolała!”
Skąd Ona bierze te teksty???? 😛 😛 😛