Mama dziś tak zmęczona jak ten koń po westernie!
Od 7.30 do 15tej sprzątała!
Została tylko łazienka (ale to już dla Taty) i okna z tamtej strony (mróz -14), bo od środka Mama umyła.
Nawet Mama nie wie jak się nazywa, więc na dziś tyle.
A żeby nie było tak całkiem nudno:
O świcie.
Tycia: „Zuzi (lalce) ceba obciąć jęke bo sie kaleczyła w pluszek”
Nie wie Mama skąd ten pomysł, „Piły” Tycia nie oglądała…