Tygjys

Tycia rzadko czymś (oprócz książeczek) zainteresuje się na dłużej.
Ma mnóstwo pluszaków, ale tylko sporadycznie po któregoś sięga.
Dziadek Buń zbierał dla Tyci naklejki (za zakupy w pewnym dyskoncie) żeby potem „kupić” Jej kolejnego pluszaka.
Tycia z proponowanych zabawek wybrała sobie „Tygjysa”.
Mówiła Mama Buniowi że to szkoda zachodu, bo naklejek do zebrania z milion, a Tycia na Tygjysa spojrzy raz i tyle.
O jak się Mama tym razem pomyliła!
Można śmiało powiedzieć że Tygjys to teraz jeden z najlepszych przyjaciól Tyci!
Nie wie Mama czemu akurat jego tak sobie upatrzyła…?
W każdym razie śpi z nim, „lula” go (zawija w to co ma pod ręką i nosząc go na rączkach śpiewa mu „aaa koty da…” i generalnie Tygjys towarzyszy Jej w ciągu całego dnia 🙂

Lulanie Tygyjsa
Towarzysz codziennych czynności „psykry bo mu zibno!” 🙂

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia codzienna i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Tygjys

  1. cioteczka M:) pisze:

    Hehe trafiony zatopiony:) a dziadzio musi chyba byc dumny jak paw:):) ,ze utrafil w tygjysa:)

  2. marta pisze:

    Tycia jest rewelacyjna:)
    A może Tygrys jest ukochany, bo jest za NAKLEJKI:D

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *