Dziś wszyscy tylko o tym, a jak go nie było tak nie ma!
I siedzi tak Mama w zawieszeniu nie robiąc totalnie nic przez cały boży dzień! (choć wie Mama ze już 21 grudnia!)
No bo po co się wysilać, gdyby tak jednak…?
Ale chyba nic z tego!
Czeka Mama, jeszcze tak powiedzmy 20min i bierze się za ciasto na pierniki (tak kolejny raz), bo mamy tu w domu małego pierniczkowego potwora!!! (ale o tym jutro :))
A wczoraj Mama o tym dzisiejszym końcu świata zapomniała i do 1 w nocy produkowała świąteczne kartki (tzn. „kończyła” to co zaczęła Tycia).
Oby to nie poszło na marne i doszły bo uhhh! 😛
Wklei je Mama ku pamięci, ale z wiadomych względów trochę później 🙂
To pa Ktosie!
Albo do jutra!
Albo do nie wie Mama kiedy i gdzie! 😛
PS A „Ta” się tam w sypialni awanturuje jak zwykle!
Jej nic nie zmieni, nawet wizja rychłego końca! uh!
Ojej jak miło mi na słowa z poprzedniej notki 🙂 Kochana Ty wiesz, że ja Was ubóstwiam 🙂 I to była sama przyjemność!
🙂 To ubóstwiajmy się tylko tak dalej…:)