Wszystko co dobre szybko się kończy i nie dawno pożegnaliśmy się z Wujkami
Szkoda że tak daleko od siebie mieszkamy i nie widzimy się częściej, ale cóż poradzić.
Jak się Tycia dowiedziała że Wujki mają psa, gotowa była jechać z nimi!
Machając na pożegnanie w oknie stwierdziła:
„Ujek pojechał po Bąbela i psyjedzie jesce!”
Więc brać Wujki „Bąbela” i przyjechać niebawem!
Jesteście zawsze u nas miłymi gośćmi.
Póki co Mama idzie produkować ciasto na jutrzejszą imprezkę.
Tak! Wychodzimy!
Bo choć Rodzice Tyci raczej z serii: „domatory”, to tym razem zrobili sobie małą odmianę!
A Tycia z Buniami na białej sali (sami chcieli :-P)
Właśnie co dobre szybko się kończy

Tycia jest nieziemska, Ktosie mówi jak najęta,a słowo MASIAKRA z jej ust jest ODLOTOWE, jest taka super, że żal było odjeżdzać
Mama Tyci takie smakołyki robi, że chcemy ja do Nas tu w domu „zatrudnić”
Dziękujemy za super spędzony czas!!!
Bardzo to miłe co piszesz Ciociu!
Zapraszamy częściej!
Buziaki, od Tyci tez!