Przy Tyci rozwijamy się codziennie na wielu różnych płaszczyznach.
Tycia motywuje do na prawdę wszelorakich działań.
Ostatnio najbardziej z Rodziców, rozwinął się Tata Tyci!
Zawsze twierdził że prostej kreski narysować nie potrafi i nie dla niego artystyczne zabawy!
A tu proszę!
Codzienne, kilkunasto minutowe malowanie z Tycią sprawiło, ze Tata bez większego wysiłku maluje wszystko co córka sobie zażyczy.
„Kota!”-Tata maluje!
„Żabę?” -prosze bardzo!
Żeby nie być gołosłowną, pokaże Mama tylko jedno dzieło Taty (pewnie i tak się zdenerwuje, ale co tam nie można być zawsze takim skromnym nie?? :-P)) za to bardzo ujmujące 😛
Przynajmniej Mamę „ujmuje” i jak na nie patrzy to od razu ma dobry humor!