Mama dopiero przed chwilką wróciła z pogrzebu.
Zimno, smutnawo i weny brak…
Tycia u Babci (dzięki Babciu!) cały dzień więc nie wie Mama co tam wyprawiała ( a że coś”wyprawiała” Mama wie…na bank!).
Z opowieści Taty:
W połowie dnia z pomocą Babci zadzwoniła Tycia do Taty z zapytaniem:
„Co tam Tata jobi? Pjacuje czy jobi głupoty???” 😛
No Mama ma nadzieje że jednak pracował… 😛
Ha ha ha! A to dobre, skąd Ona bierze takie teksty? Niesamowita jest 🙂