Mama dziś w ferworze walki przed jutrzejszą imprezą Tyci!
Od rana nie wie w co ręce włożyć.
Właśnie uśpiła Tycie (a trwało to 1.5h, dzięki naszej kochanej blogowej Cioci Karodomi :-P)
W prezencie od owej Cioci dostała Tycia jak już Mama wczoraj wspominała śliczną lalę i psiaka. Wszystko interaktywne! – co dla Tyci jest niewątpliwie ogromną zaletą, dla Mamy jednak mniej… 😛
Było do przewidzenia że Tycia zaciągnie dwie nowe zabawki do łóżka!
Tak sie też stało.
Jak jest w łóżeczku Tyci i obok niego wszyscy wiemy.
A wyobraża sobie Ktoś jak jest teraz???
No!*
Zasnęła Tycia dość szybko, ale ponieważ z obawy że nie będzie się miała jak przewrócić na bok, a jak się jakimś cudem obróci to mur beton coś się tam w łóżeczku odezwie, Mama przez 30min usiłowała wyciągnąć lalkę i psa.
Najpierw przez 20 zastanawiała się jak o zrobić i za co chwycić aby zabawki w ciszy opuściły łóżeczko, a potem kolejne 10 eksperymentowala.
Gdy już lalka była „poza” a psa od tego „poza” dzieliła tylko łapa nagle psisko „sapnęło”.
Tyćka obróciła głowę w stronę Mamy i pyta:
„Gdzie jes pies???”
Mama: „No jak gdzie? Leży tu za Tobą pod kołderką”
Tycia: „A co to tak jobiło?”
Mama: „E nic, śpij już ładnie”
Tycia: „A nie pies???”
Mama: „Nie nie, spij!”
Chyba się ktoś tam nad Mamą zlitował i Tycia odwróciła główkę i zasnęła!
Dzięki serdecznie Karodomi!
Zabawa w usypianie Tyci jest teraz jeszcze bardziej kreatywna! 😛
Tak serio, to dziękuję Ci raz jeszcze, tyle radości Tyci sprawiłaś…
* Mama śpi teraz z Prosiaczkiem i Kubą (starą lalką) i gdzieś tam dalej z Tatą Tyci.
Choć i On nie dzieli już łoża tylko z Mamą, bo koło siebie ma jeszcze Zuzię i Lalę (!).
A co niektórzy doradzają Mamie kolejne Tyciątko…
No ciekawe bardzo…………………….jak??! 😛
Haha:)Przepraszam Cie Mamo Tyci za klopot jaki Ci sprawilam;)Jednak bardzo sie ciesze ze Tyciuni prezenty sie spodobaly:):)Udanej imprezki urodzinowej zycze:)pozdrawiam