Nigdy nie mieliśmy problemu z serii: „Nie bierz tego do buzi!”
Tycia nigdy nic nie wkłada do buzi, w sensie nic dziwnego ani nie dozwolonego.
Dziś był więc pierwszy raz (choć skoro nie jest pewna może zmyśla! oby!)
Tycia: „Tosia chyba połknęła guzicek!”
Mama: „Jak to?????????????? Co połknęłaś????!!”
Tycia: „No guzicek!”
Mama: „Przecież wiesz że nie wolno brać takich rzeczy do buzi!
Ile razy Ci to mówiłam??!”
Dlaczego połknęłaś??
Tycia: „Bo to był Tosi guzik!”
Nic Jej nie bedzie??? uhhhhhhhhh
Mam nadzieję,że nic takiego nie wzięła…
O matulu! Mam nadzieje, ze jednak nie polknela tego guzika!!!!