Tycia jak się obrazi (tak już to dawno potrafi) to krzyczy do każdego „sio!”
Więc Mama idąc śladem Tyci obraża się dziś na pogodę!
Wstrętna zima!
Siooooo!
No żesz…! Jakie Mama ma nerwy!
Kilka dni temu cieplutko i pączki na drzewach a teraz znowu śnieg i ponoć ma być jeszcze gorzej! uh
Tycia dziś lepiła bałwana!
Z Tatuniem! Bo Mama nie zamierza wychodzić dopóki się nie zrobi NORMALNIE!
No!
Z serii: jaskiniowiec szaleje… 😛
ps Na ostatnim zdjęciu tak się tylko Tyci stanęło, czy tam szło, nie ma aż tak koślawych nóg! 😛