1. Mama do Tyci: „Dziś na obiad będziemy mieć szpinaczek! Lubisz prawda?”
Tycia: „Nie lubi Tosia żadnych spinaczy!”
2. Tycia siedzi u Mamy na kolanach i nagle wyrywa Mamie włosa!
I mówi: „Moze sobie Tosia pozyczyć włosa?? Jednego!” uh
3. Mama mówi coś do Tyci podniesionym (delikatnie mówiać :-P) głosem.
Tycia: „Nie jestem pseciez głucha! Ciszej!”
4. W telewizorze leci „Jaka to melodia?” (nie wie Mama czemu akurat to, żaden to Mamy ulubiony program :-P).
W pewnej chwili wpada Tycia z impetem do salonu i krzyczy:
„Bjawo ludzie bjawo!!!” i klaszcze… 🙂
5. Tycia siedzi w pokoju ze smutną minką.
Mama pyta: „Co robisz Tyciu?”
Tycia: „Tosi jest psykro bajdzo! I jest bajdzo smutna! Bo zgubił się Jej ten puzdel z takim kurczakiem. Pozbiejam to teraz wsysko żeby mi sie znowu nie zgubił jak wcoraj!”
6. Przed godziną, Tycia do kota:
„Jak się wyspisz to wsadzę Cie do kąpieli! I cię rozbiezemy!”
Zapowiada się ciekawy wieczór… 😛
No padłam ze śmiechu 🙂
Mamie też już się zdarzyło:)
Matko Ona jest niesamowita! Skąd Ona bierze takie teksty?!!? Ale fajnie, że to moja przyobiecana synowa 🙂 Będziemy mieć ubaw, bo od małego ma poczucie humoru 🙂 A z tekstu „bjawo ludzie bjawo” to normalnie na głos się śmiałam 🙂
Jak skąd ma takie teksty?
Po Mamie! Mama przeż 😛 mrukiem nie jest!
W każdej chwili poda z 10 argumentów za i przeciw na podany temat:-P
No w przyszłości może być śmiesznie swatko:-P