Dziś cały dzień spędziła Tycia u swojej kuzynki Lenki.
A podczas tych wszystkich dzisiejszych zabaw towarzyszył dziewczynkom Miki – słodziutki mały piesek, którego Lenka dostała od Rodziców.
No Mama się w nim zakochała!
O Tyci to już w ogóle Mama nie mówi, chciała go oczywiście „ziomnąć” do domu i absolutnie nie chciała się z Lenką żegnać.
A Miki jest taki śmieszny że sam jego widok wprawia Mamę w dobry nastrój.
Wielkie uszy, oczy jak paciorki, i 60dag!
O!:
A jaki zadzior!
I Tycia uczuciowa jak zawsze w stosunku do zwierzaków 🙂
I dobity uczuciami Tyci Miki 🙂
Psiak miał dosyć i padł (no nie dziwi mu się Mama!), Lenka ledwo na oczy patrzyła i sama mówiła że idzie się zaraz kąpać i spać, a Tycia (choć pominęła dzisiejszą drzemkę) dalej tam w sypialni walczy z Tatą! uh
Skąd to dziecko ma tyle energii???!!!
Jaki slodziak!!!! Oj cudny! Jaki malusi 🙂
swietny piesek:)co to za rasa?
chihuahua 🙂