Jest Trzech Króli, ale Królowa jest tylko jedna!

Oto Antonina I Despotka


Oj tak! I niech nikogo nie zmyli jej słodka twarzyczka, wielkie błękitne oczęta czy blond włoski.
Nie nie, Ona z Aniołkiem nie ma nic wspólnego!
8300 waży a jak ryknie w nocy, to do 3 sekund jesteśmy na nogach ( a wejdź w fazę NREM* i się spóźnij, to kaplica na najbliższą godzinę, co najmniej!)
Jak z kolei ryknie w aucie, bo jej się znudzi 5 minutowa jazda, to Tata Tyci od razu potrafi szybciej ją dowieźć do domku, łamiąc po drodze wszystkie możliwe przepisy (nie martwimy się tym wtedy jakoś strasznie, bo jakby policja nas złapała i usłyszała Jaśnie Panią to też by pewnie dała „se” spokój).
I tak jest zawsze, odkąd się pojawiła na świecie…
Tyranka jakich mało!
Donośny głos, jeszcze lepszy słuch, zmysły wyczulone powyżej skali i własne zdanie na każdy temat.
Rządzi nami jak chce, nie daje urlopu,jesteśmy do jej dyspozycji 24h na dobę, 7 dni w tygodniu!
Jak jeszcze pomyślę że po grób…!uh
Od początku budzi (szczególnie we mnie (!)) panikę.
Wszystko prawie co robię w jej towarzystwie, robię ze ściśniętymi zwieraczami: „żeby się nie obudziła”,”żebyśmy zdążyli dojechać, zanim zacznie wyć”, „zaraz ją to szczekające psisko obudzi”, „nie no, obudzi się na pewno!” i tym podobne mantry.
A i nierzadko potrafią mi się zgiąć kolana w obliczu Królowej, zwłaszcza nad ranem, gdy nic już innego mi nie pozostaje.
Czasem ma ludzkie odruchy i potrafi w dzień być łaskawa, uśmiechy rozdaje na prawo i lewo, nie podnosi głosu, nawet śpiewać i tańczyć jej się z nami chce…!
Cóż z tego, jak przed zbliżającą nocą, drżymy jak osiki na wietrze!?!
Głęboko wierzę, że te jej autorytatywne rządy się niedługo skończą!
I Antonina I Despotka przeobrazi się w Antoninę I Pobłażliwą (chociaż!)

Weź żesz się kobito zlituj i bądź choć trochę łaskawsza!
Chociaż przy tym święcie cooo???

*Mnie, w ciągu ostatnich minionych prawie 11 miesięcy, nie udało się jeszcze wejść w tą fazę snu (choć parę razy oscylowałam w granicach)…

PS Wczoraj zapomniałam napisać, że Tycia ma też inne, mniej ładne nazwy…(odświeżyłam je sobie po dzisiejszej nocy!)
Antosiu, dziecko kochane, tu nie będę ich pisać, żeby się nie prosić niepotrzebnie o wizytę MOPS-u, ale kiedyś na pewno Ci je wymienię, bo przez ostatnie miesiące, podczas tych wszystkich moich bezsennych nocy, utrwaliły mi się całkiem nieźle!

Ten wpis został opublikowany w kategorii Tycia uroczysta i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *