1. Tycia do Mamy: „Pokaz mi to w lustru!”
2. Mama dała Tyci pudełko czekoladek dla Babci.
Przed wyjściem Mama prosi: „Zawieziesz Babci czekoladki? Ucieszy się… Tylko nie otwieraj dobrze?”
Tycia: „Dobze”
W aucie Tata słyszy że Tycia dobiera się do pudełka więc pyta:
„Tyciu dlaczego otwarłaś pudełko, przecież Mama Cie prosiła abyś nie otwierała, miałaś zawieźć te czekoladki Babci?”
Tycia: „Otwozyłam, bo ja jestem taka słodka dziecynka i musiałam to powąchać nosem” (???) 😛
3. Tycia: „Chyba (co znaczy w języku Tyci że na pewno nie!) się opazyłam”
Mama: „A gdzie? Pokaż paluszek?”
Tycia: „Nie jus dobze, jus mi ostygł!„