Nie ma Mama pojęcia skąd takie skojarzenie.
Nic Mama nie ubarwia – słowo!
Raczej to zupełny przypadek, ale na jego wspomnienie razem z Tatą Tyci szeroko się uśmiechamy 🙂
Przed snem Tycia i Tata Tyci prowadzą jak zwykle luźną rozmowę, której ostateczny kształt nadaje zawsze Tycia.
Tym razem było tak:
Tycia: „Tatko a cemu Ty mas na palcu piejścionek taki?”
Tata Tyci: „To nie jest pierścionek to jest obrączka”
Tycia: „A Mama tez ma takie piejścionki dwa”
Tata Tyci: „Tak Mama też ma taką obrączkę i dodatkowo różne pierścionki”
Tycia: „A po co mas tą objąckę zebys nie odfjunął??? ” 😛
He he he!!!! Świetne! Poziom logistycznego myślenia u Tyci jest na zaskakująco wysokim poziomie! Wow! Trzymaj mi ją dla Ola 🙂