1. Tycia dzwoni do Buni: „Dzien dobjy! No i co tam ciekawego?”
2. Mama z braku sił: „O Boże!”
Tycia na to: „Nie mów o boze! W kościele się tak mówi, a tu nie jes kościól.
O widzis kotek tez tak nie mówi!”
3. Tycia wywija rurą od odkurzacza, mimo wielokrotnych upomnień Mamy, aż w końcu się uderza w nogę stwierdzając ze zdziwieniem: „oj casnęłam się!”
Mama się mimowolnie na ten zwrot uśmiechnęła, na co oburzona Tycia:
„To cale nie jes śmiesne!”
4. Z zakresu hipochondrii.
Tycie ugryzł komar, oczywiście jak tylko to zauważyła, obejrzała z każdej strony, przybiegła do Mamy i z największą możliwą troską w głosie pyta:
„Psejdzie mi to tak?”
5. Biegnie Tycia na nocnik, Mama za Nią i mówi: „Szybko choć pomogę Ci zdjąć majteczki”
Na co Tycia się zatrzymuje i spokojnie oświadcza: „Spoko zajme się tym!” 😛
Padłam 😛
Spoko zajme sie tym buahahahahahaaha.. nie no padłam!!!!!