Superancko było! 🙂
A jaką pogodę mieliśmy fajną ?! – z naszym szczęściem to prawdziwy cud 😛
Już sobie obiecaliśmy z Tatą Tyci, że co roku wiosną bądź jesienią, pojedziemy na chwilę nad morze.
Baliśmy się podróży, ale dzięki naszemu sprytnemu Tatusiowi, który zamontował Tyci w samochodzie tablet, było miło i spokojnie (pomijając fakt, że na słowo: „Peppa” jest nam z Tatą niedobrze :-P).
Większość czasu spędziliśmy oczywiście na plaży, ale udało nam się również zobaczyć kilka ciekawych miejsc (Gdańsk i wystawę owadów, Gdynie i Akwarium, Sopot i molo, Hel i fokarium, Rozewie i latarnie morską – której niestety nie udało nam się zobaczyć ze względu na wiek naszej małej wczasowiczki – oczywiście ku Jej wielkiej rozpaczy)
Tyci tak bardzo się podobało, że na chwilę przed wyjazdem do domu stwierdziła: „ja nigdzie nie wjacam, ja chce zyć tutaj tejaz!”
Bunie – dziękujemy 🙂 Wy wiecie za co…
A oto gigantyczna fotorelacja 🙂
„To”małe co biegnie na plaże to oczywiście Tyciunia 🙂
Plaża i morze to jest to!
Tatko to jeszcze uatrakcyjnił 🙂
I zwiedzanie 🙂 Gdańsk
I spontaniczne zwiedzanie wystawy owadów (gdzie Tycia wolała oddać się pracy twórczej między słojami z pająkami niż je podziwiać- co Mamy nie dziwi, bo pająków nie znosi i zdziwiona była że się na tej wystawie w ogóle znalazła!)
Gdynia i Akwarium
Sopot
A to co najciekawsze jest „pod”
Hel i fokarium (taki był wiatr że o mało głów nam nie pourywało! A Tycia wiatru nie znosi! Za to foki już tak! :))
Aleja gwiazd we Władysławowie i gwiazdka numer jeden 🙂
Badacze przyrody w Rezerwacie 🙂
Tycia: „Tu chyba mieska kjet!”
I lampion „z życzeniem” na koniec 🙂 Ale nie nasz…
Nasz poleciał w inna stronę 😛 (Ale przynajmniej „eko” byliśmy, bo po wypaleniu został wyrzucony ładnie do śmieci-więc zero zanieczyszczeń! A życzenia i tak przecież spełni :))
I na koniec Tycia „portretowa”
W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze do Torunia.
Obkupiliśmy się w pierniczki, zjedliśmy obiad, mianowano Tycię na „księżniczkę miasta”, wygłaskaliśmy żaby i…
…potem już do domku…
A że jechaliśmy 15 godzin, że staliśmy w kilometrowych korkach przez jakieś niewypały znalezione na drodze, to już szczegół!
Nawet to nie popsuło nam humorów, bo było super i na pewno za rok to powtórzymy 🙂
Zdjęcia rewelacja,ale wspomnienia pewnie jeszcze lepsze 🙂
Fajnie,że się tak super bawiliście 🙂
Tycia rośnie jak na drożdzach, choć jesteś Mamko eko 😛
Cudne zdjęcia i relacja.. i Mama w końcu się pokazała bardziej.. piękna ta Mama i Tycia ma urodę po Mamuni 🙂 Fajnie, że już tu jesteście! :)))
PS: Ale Gdańsk był najładniejszy z tych wszystkich miejsc nie?! 🙂
Dziekujemy za miłe słowa 🙂
Tak Kinia Gdańsk najładniejszy a jakie fajne Akwarium mają! No mówię Ci! 😛
Cudowne zdjęcia! Tycia już taka duża. Ale Ona to na 100% modelką będzie, widać że lubi być fotografowana 🙂 I faktycznie bardzo podobna do Mamy. Superowa rodzinka, tylko pozazdrościć 🙂
Dzięki Denim, buziaki 🙂