Tak, tytuł dzisiejszego wpisu, to cytat z klasyka (jakiego, to już zostawiam do sprawdzenia zainteresowanym). Autorem dzisiejszego wpisu będzie Tatko, bo Mama niestety zaniemogła. Przyplątała się do nas jakaś grypa jelitowa/żołądkowa/inna (niepotrzebne skreślić) i Mama została przez nią rozłożona na łopatki. Na szczęście Tycia, pewnie dzięki szczepieniom na Rota Wirusy, które zaliczyła w wieku niemowlęcym, przeszła tą zarazę dosyć łagodnie. Co nas niezmiernie cieszy
Z placu boju, pisał Tatko, który póki co, jakoś się trzyma 🙂
Mamko wracaj do zdrowia 🙂
Mamko trzymaj się! I niech Tycia się do Ciebie nie zbliża, bo takie zarazki rozwijają się około dwóch tygodni, więc jak Ty wyzdrowiejesz i wszystko wróci do normy, to nagle Tyćka może zachorować. Oby ominęło ją to szerokim łukiem. Zdrówkaaaaaaa kochana xoxoxo