Rano.
Bardzo wczesne rano!
Dzwoni budzik.
Tycia (która nie śpi już jakiś czas tylko w napięciu właśnie tego dzwonienia oczekuje! uh):
„Któja jes godzina?”
Tata: „5:40 o ile Ci to coś mówi”
Tycia: „Tak mówi”
Tata: „Wyspałaś się?”
Tycia: „Tak! A Ty się wyspałeś?”
Tata: „hmm tak…”
Tycia: „To wspaniale!”
Mama spała w drugim pokoju na kanapie, bo cierpi na ostry kaszel.
Mama się nie wyspała wcale!
Ale Mamy nikt nie pyta… to tak na marginesie 🙂