Wykonane.
„Ubieranie choinki i spacer po świątecznie ustrojonym mieście”
Choinkę ubrała Tycia absolutnie sama.
Są na niej pozawieszane jakieś papierki z Mikołajem, aniołek z papieru robiony w przedszkolu, miś od Cioci Kini i kilka bombek.
Jutro, z tego co Mama wie, Tycia umówiona jest z Tatkiem na robienie łańcucha z papieru kolorowego.
A i tak to pewnie nie koniec i na choince zawiśnie jeszcze sporo wymyślonych przez Tycię ozdób.
Późnym popołudniem wybraliśmy się na spacer po centrum naszego miasta.
Tysiące światełek zrobiły na Tyci ogromne wrażenie.
A było rzeczywiście pięknie!
Po spacerze wskoczyliśmy jeszcze do Buniów i zostaliśmy obdarowani ogromną wałówką pyszności!
I tak podczas gdy Mama właśnie zalewa wodą grzyby i szykuje się na robienie jutro uszek, i poza tym nic więcej jeszcze nie zrobiła tak Bunia już ma:
– ciasto (nie wiem jak się nazywa ale takie kremowo orzechowe z czekoladą)
– babkę (dla Mamy bo Mama babki uwielbia!)
– pasztet
– pieczone szynki i schaby ze śliwkami
– roladę szpinakowo – łososiowo – chrzanową
– roladę z zapiekanych mięs w brandy
– śledzie po japońsku i na słono
– sos tatarski
I nie wie Mama co tam jeszcze!
A jak stwierdziła, to tak tylko żebyśmy sobie dziś i jutro zjedli coś, a w Wigilię to Ona dopiero zrobi…tort, ryby, barszcze etc etc etc
Jakieś pytania???
No!
Brać się do roboty Ktosie bo pewnie w tyle jesteście!
Całkiem jak…Mama! 😛