Goście wyszli.
Tycia po chwili namysłu: „ceba pzynac ze impjeza była całkiem udana!” 🙂
Tak! Było jak zwykle bardzo miło.
Dziękujemy za wszystkie prezenty, za pamięć i życzenia 🙂
JEj radość bezcenna… 🙂
Na pamiątkę krótka fotorelacja:
Zaproszenia
Trochę dekoracji
Menu to tym razem nic wyszukanego i mało związanego z Peppa (Ciocia Kinia sugerowała schaby 😛 no ale kto robi schabowe na urodziny dziecka 😛 )
Ooo „vol au vent” wyszło nieźle 😛
Tort
Solenizantka w całej swojej okazałości 🙂
Dość nietypowe czekanie na gości
Toasty i sto lat 🙂
Broszka „handmande by Mama” (w tym roku skromnie ale spoko tworzy Mama Peppe na szydełku i trochę to trwa 😛 )
I to co najlepsze: ZABAWA 🙂
Tycia podsumowała że urodziny mogłaby mieć codziennie 🙂
Miłe to, choć nie sądzi Mama żeby każdy podzielał Jej zdanie 😛
W każdym razie tak do 18tki z pewnością będą Tycie cieszyć 🙂
Dzięki raz jeszcze że jesteście tak po prostu obok, namacalnie i gdzieś tam daleko choć przecież równie blisko 🙂
Cuuuuuudna fotorelacja 🙂
Jaka ona jest już dorosła, a te zdjęcie gdzie pije szampana the best! Księżniczka 🙂