Tycia: „Ciebie tez tak sysko boli?”
Mama: „No akurat dzisiaj nie wszystko 😛 A czemu pytasz?”
Tycia: „No bo mnie wlaśnie sysko boli?”
Mama: „To znaczy co?”
Tycia: „No ocy, głowa, kjęgoslup, kolana nawet!”
Mama: „O! To do lekarza chyba trzeba z Tobą iść?”
Tycia: „E nie, do lekaza nie!”
Mama: „No jak Cie wszystko boli to obowiązkowo!”
Tycia: „Ciebie tez casem sysko boli i nie idzies do lekaza!” (fakt! jakie to dziecko pamiętliwe jest!)
Mama: „No ale to jak pójdziesz do przedszkola, jak tak źle się czujesz?”
Tycia: „eee psejdzie mi pseciez zanim pójde!”
Tytka odstawiona do przedszkola.
Rzeczywiście Jej przeszło 🙂
Mamie tak szybko nie przechodzi!
Jakie to dziecko mądre jest 🙂