Nową kategorię Mama tworzy, bo Tycia to tak ostatnio poetycko zasuwa z mówieniem, że warte jest to zapamiętania! 🙂
Dziś przed snem, Tycia opowiada Mamie bajkę:
„Był sobie Azoj. Taki piesek o mordce oszjonionej światłem!”
No mała Szymborska czyż nie??? 🙂 🙂 🙂
I już od pierwszych dzieł, oksymoronami sypie…to się nazywa wrodzony talent, chyba że mama na dobranoc czyta Tyćce o środkach stylistycznych;) Już się ustawię w kolejce po pierwszy tomik wierszy Tyci;)
Ajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj 🙂 i to moja SYNOWA! No duma.. duma mnie rozpiera!
A i zapomniałam że dziś dzień pisarza przecież! Wstrzeliła się Tyćka jak ta lala;)
O wlasnie! Tez Mama zapomniała 🙂
Pozdrawiamy
Piękne! 🙂 Jak u Baczyńskiego „czarny piesek gryzie światło”… Rośnie Wam poetka 🙂
🙂