Dokładnie za 100 dni ma Mama randez – vous z Ciocia Kinią w … Paryżu 🙂
Krótkie to będzie spotkanie, bo tylko cztery dni.
Ale z drugiej strony, biorąc pod uwagę, że miałyśmy się spotkać dopiero październik/listopad, kiedy to Ciocia Kinia przyleci do nas, nawet te niespodziewane cztery dni, wprawiają w nas dobry humor i już nie możemy się doczekać 🙂
Skąd pomysł na Paryż?
Ano, jest od odwiecznym marzeniem naszej Cioci a Mama Jej chce pokazać jak prosto spełniać marzenia, zwłaszcza takie, nie wymagające zbyt wiele zachodu 😛
Mama w Paryżu była kilka razy, więc ma nadzieję że okaże się wystarczająco dobrym przewodnikiem 🙂
A wszystko to jest możliwe dzięki naszemu Tatkowi, który jest tak kochany że nie stawia oporu, a wręcz ten wyjazd będzie Mamy prezentem urodzinowym 🙂
Kocha Cię Mama Tatko! 🙂
Aaaaaaaa jeszcze tylko 99 dni :))))) piszczę z radości!