„Kjopki” znikają!
Jeszcze jutro bądź pojutrze idziemy na kontrole do lekarza i au revoir ospo!
Alleluja!
I nie byłaby Mama sobą, gdyby nie okrasiła tego wpisu sławetnym „tfu tfu tfu TFU!” 🙂
„Kjopki” znikają!
Jeszcze jutro bądź pojutrze idziemy na kontrole do lekarza i au revoir ospo!
Alleluja!
I nie byłaby Mama sobą, gdyby nie okrasiła tego wpisu sławetnym „tfu tfu tfu TFU!” 🙂
A Mama co tak tam na końcu tak pluje tfu tfu.. pewnie najadła się jakiegoś brzydkiego ciasta ze śliwkami 😛
Sie odezwala ta co piękne fotki jedzenia rob i:-P
A nawet Mamie ładnego nie umiała zrobić (choć to akurat rzeczywiście wyzwanie) 😛
Ciasto było na tyle brzydkie i niedobre że Mama go prawie nie tknęła, więc nie stąd to plucie 😛
I nie ze śliwkami tylko czereśniami!