Od jakiegoś czasu, Tycia na pierwsze miejsce swojego menu wpisała (ku wielkiej rozpaczy i sprzeciwie rodziców) bułkę z……………………. nie ! Niestety, nie z bananem 🙁 jak to onegdaj stosował Adam Małysz. Bułkę z masłem, ketchupem i sałatą. Potrawa iście wyszukana. O ile ta sałata jest godna pochwały, bo to w końcu warzywo, zielone i w ogóle, to jednak ketchup już taki „kolorowy” nie jest. Niby to pomidory, niby w przetworzonych dużo więcej likopenów niż w surowych, ale jednak to nie to. I już sami rodzice nie wiedzą co lepsze ketchup dla dzieci, czy ten „zwykły” dla dorosłych.
Ketchupić, czy nie ketchupić oto jest pytanie ? 🙂