Po prostu musi się Mama pochwalić!
Musi tą naszą małą Tytką 🙂
To że mówi, to wiemy.
Że mówi ładnie, rozbudowanymi, podrzędnymi zdaniami, to wiemy.
Ale to jak mówi i jakich słów ostatnio używa, wprawia Mamę (i nie tylk0) w prawdziwy zachwyt!
A najlepiej zilustrują to sytuacje, te choćby z dzisiejszego dnia:
1. Tycia rozmawia z misiem: „Musis być gzecny jak chcesz ze mną iść. Ładnie za jączke musis mnie cymać! Słysys co do ciebie mówie”
Mama: „I co słucha Cię ten miś?”
Tycia: „No właśnie nie! Chyba ceba z nim iść do UCHOLISTY” 🙂
2. Tycia czyta a Mama o coś Ją pyta. Tycia poirytowana:
„No nie moge się pzez ciebie skoncentjować!”
Mama: „Tyciu a co znaczy słowo „skoncentrować”?
Tycia: „To znacy…yyyy no nie moge sie skupić po pjostu„!
3. Tycia „czyta”: „No i ta cajownica go zabije chyba”
Mama: „Co Ty mówisz Tyciu? Dlaczego takiego słowa używasz „zabije”???
Tycia: „Hmm no ok to inacej to powiem. No i ta cajownica go… usunie go!”
Niech Ktoś mi powie że Ona nie jest mądrutka? 🙂 🙂 🙂 🙂
Ci się Kinia synowa szykuje nie??? 😛
Ojjjjjjjjj już zacieram ręce na taką synową. Dzięki Niej może i nam skapnie troszkę sławy jak to kiedyś powiedziałaś 🙂 🙂 niech nauczy Olesława tylko mówić do mnie Mama i już będę skakać pod niebiosa 🙂
Tytka jest nie-sa-mo-wi-ta! Ale to już wiecie! :***
Nie sadze zeby w Tytki interesie było Olkowe „Mama”.
Chociaz na Teściową narzekać nie będzie 😛 Sama Jej Ja wybrałam:))))
dziękujemy za miłe słowa 🙂 buziaki