Wczoraj wieczorem i dziś w nocy była burza (nie jakaś wielka ale jednak grzmiało, błyskało się i dosyć padało)
Gdy wstajemy rano z Tytką, ta oburzona wykrzykuje:
„No i cemu te okna są takie pootwiejane??? Co ty zjobiłass?
Pseciez była buza to okna musa być syskie pozamykane, zeby nie wpadł tu taki piorunO! Bo jak on by wpadł to tak by po calym domu sie odbijał. Tak jozowy by był! I głośno by było! Zawse ceba zamykać okna pamiętaj! Zebyś sie nie bała wies?I ten pioruno zeby nie wleciał”
Wszystkim którzy boja się burzy dobrze radzimy: proszę zamykać okna podczas grzomotów!
Bo jak Wam wleci „jóżowy pioruno” to nie wie Mama co dalej 😛
Dobrze wiedzieć! Bo rzeczywiście jak taki Pioruno wpadnie przypadkiem.. to ło jezusie!
Kartki z poprzedniej notki wow! Dzięki za przypomnienie, że wypadałoby coś zrobić w tym kierunku 🙂
——-> Kinia poszła krzycząc ——–> Olek dawaj mazaki, robimy Easter Cards!!!!
Krzykiem artyzmu nie wyzwolisz 😛