Dziś Tatko, zaraz jak tylko przestąpił próg domu usłyszał :„Tatko, tatko ! W nasym domu, mieska zywy sjimak ! Tatko, chodź sybko zobac, no chodź. Mozes go pogłaskać, aje najpiejw umyj jęce !”
Miał być tylko na chwilę, a został do wieczora. Precyzyjnie mówiąc załapał się na nocleg nawet, bo już nikomu nie chciało się go wynosić na dwór, po tym jak Tycia poszła spać. Zaprowiantowany przez Tytke w swieżą sałatę, pewnie pomieszka u nas trochę. No chyba, że znajdzie się gdzieś przepis na escargot en sauce* 🙂
* ślimak w sosie własnym
Te ślimaki to zostaw Mamko na Paris, a tego osobnika kulturalnie wypuść!
Wypuściliśmy, choć znów mamy nowego i to taki „typ niepokorny” łazi po balkonie i ślad zostawia…na długo nie zostanie 😛
Służę pomocą ;D
Składniki dla 4 osób:
– 200 g ślimaków w marynacie z wody, soli, pieprzu,liścia laurowego i marchewki – 2 puszki „Escargot- ślimak w sosie własnym”
– 150 g masła,
– 50 g sparzonego szpinaku,
– 50 ml białego wina
– 1/2 pęczka natki pietruszki,
– 2 szalotki,
– sól , czarny pieprz,
– 3 ząbki czosnku,
– 200 g sera rokfor
– miąższ z 4 pomidorów bez skóry.
Odcedzone ślimaki udusić z masłem, czosnkiem, natka pietruszki, białym winem i szpinakiem. Doprawić do smaku, a następnie przełożyć do naczynia do zapiekania i zalać powstałym sosem.
Na tak przygotowane slimaki nałożyć ser rokfor i pomidory concasse.
Całość zapiekać w temperaturze 160 st. C. do momentu pojawienia się żółtej skórki.
smacznego 🙂
Dzięki za przepis, ale jak ma się jednego tego ślimaka to co? 😛
Spoko Mamka dla Ciebie jeden straczy i już pewnie będziesz pełna 😛
Złośliwiec! A co z Tobą Ciociu? Jeden Ci styknie????