Tycia dziś wraz z Bunią kontynuowały kulturalny weekend i wybrały się razem do Teatru na „Tygryska Pietrka” 🙂
Po powrocie Tycia streściła nam ową sztukę następująco:
„Było to takie psedstawienie o tygjysku i mu zabiali jego paski bo się ciągle bał.
I potem sie jus nie bał i byl odwazny i znowu mial te paski”
Z kolei Bunia stwierdziła że Tycia to juz prawdziwy koneser teatru.
Wie co i jak, zawsze sama podaje bilety, bije brawo i to w momentach jak najbardziej adekwatnych 🙂
A dziś aktor lekarz (który w sztuce leczył Mamę tygryska) zszedł ze sceny, podszedł do Tyci pytając czy pije zimne napoje i prosząc Ją o otwarcie buzi w celu zbadania gardełka, na co Tycia grzecznie je otwarła wydając z siebie głośne: „Aaaaaaaaaaaaa” 🙂
My z Tatkiem też musimy wybrać się niebawem na jakąś sztukę, bo nas Tycia z Bunią z tą ich ilością wyjść znacznie wyprzedzają! 🙂