Już, już miała Tycia prosić Tatkę na wejściu do domu aby sklejał skorupy wiewióry, gdy ten odwrócił szybko Jej uwagę na coś innego.
A mianowicie zaproponował uszycie sukienki dla siostry (sic!)
Tycia ochoczo przystała na ten pomysł zapominając o wiewiórze.
I tak wymyślili, skroili i uszyli sukienkę – po równo: Tycia i Tatko!
No jest Mama pod wrażeniem, choć Tata wyraźnie zaznaczył, że jak tu się Mama tym „pochwali” to ją udusi 😛
Mamka natomiast pewna jest, że niejedna czytająca nas Mama, ze wzruszeniem pomyśli że nasz Tatko jest „naprawdę świetny!”, jak to ujęła Tycia 🙂
Mama prosiła Tatkę żeby jej jakąś kreację na Paryż wymyślił, ale nijak Go przekonać nie może… :-/
A byłaby Mama taka szykowna! Jak z Projectu Runway! 🙂
bardzo modny fason, ale chyba Ci fiolet nie pasuje 😉 Zdolny Tatko zdolny 🙂