Na małym skrawku papieru, powstał on…
Przedstawiamy Państwo delfina 🙂
Mama: „Tyciu a co to jest to pomarańczowe?”
Tycia: „No płetwa”
Mama: „A po co delfinowi płetwa?”
Tycia: „No żeby mógł sobie na niej odpocząć!”
Mama: „A te kreski kolorowe to co to jest?”
Tycia: „To nie są żadne kreski tylko rybki! Ten delfin je połknął jak płynął!”
Mama: „Aaa no tak! A oczy to gdzie on ma?”
Tycia: „No nie ma! Bo mu w tej wodzie utonęły!” 😛