Ze szpitala wróciliśmy w piątek.
Tycia ma się dobrze.
Bardzo dziękujemy za wszystkie miłe słowa i troskę -szalenie to miłe! 🙂
Mamy spore opóźnienie w sprawie remontu, a teraz jeszcze też niewiele Rodzice zrobią bo Tycia przez tydzień zostanie w domu.
A że za trochę ponad tydzień przylatuje Ciocia Kinia (która niechcący jakby motywuje nas do szybszego tempa :)) to musimy się sprężać, żeby w ogóle mogła tu wejść.
Bo gdyby tak przyleciała dziś to byłby z tym duży problem…
Ma mama nadzieję, że choć na chwilę znowu zamilknie to Ktosie zrozumieją i zechcą na nas poczekać…?
Relacje z pobytu w szpitalu opiszę Mama w pierwszej wolnej chwili.
Do „za chwilę”! 🙂
Wracajcie juz! Tesknie xxx