1. Idziemy do toalety w markecie.
Tycia: „Dlaczego my zawsze do tej ubikacji chodzimy? A nie do innej? Bo ta jest kobietowa tak?”
2. Rozmawiamy o gustach 😛
Tycia: „Prawda Mamo, że Ty nie lubisz Monster High?” (dla niewtajemniczonych: paskudna lalka 😛 choć to oczywiście rzecz gustu)
Mama: „Prawda! Nie podoba mi się w ogóle”
Tycia: „No właśnie mnie też nie! Ja lubię Anne i Elzę! Marysia lubi Monster High i niech sobie lubi. Dobrze, że się wyprowadziła bo już tego nie muszę słuchać że ona je lubi wiesz? Potem tylko bym po niej powtarzała, że ja też lubie! ” 🙂
3. Bunia z Tycią miały ochotę na orzechy włoskie.
Ale niestety dziadek do orzechów gdzieś się zapodział.
Sprytna Bunia ominęła problem traktując orzechy młotkiem.
Po kilku godzinach od zjedzenia porcji orzechów, mając ochotę na następną Tycia pyta:
„Babcia? Idziemy młotkować orzechy jeszcze?„