Miało być miło, a wyszło jak zawsze! uh
Tata dziś ma spotkanie integracyjne w nowej pracy.
Mama miała umówione i wyczekane spotkanie ze znajomą.
A Tycia nie mogła się doczekać, aż wybędzie na wieczór do Buniów.
Niestety od wczoraj ma gorączkę… uh
Gorączkę i poza tym nic!
Trzydniówkę już kiedyś miała, więc nie ma Mama pojęcia co to może być!
I tak teraz leżymy pod kołdrą i się zastanawiamy, tzn Mama się zastanawia bo Tycia przysypia…
Czy te choroby się kiedyś skończą???
A to jeszcze nawet nie zima! uh
ps Karolką co się odwlecze to nie uciecze…
A ciasto marchewkowe upiekłam i akurat takie dobre wyszło… :/
No nic upiekę raz jeszcze!
Sama zjedz chudzinko :* Tyciuleczce zyczymy jak najwiecej zdrówka :*