Mama nabawiła się chyba jakiejś infekcji układu moczowego.
Tycia widząc ją biegającą co chwilę do toalety pyta zmartwiona (niby 😛 ):
„A Ty co tak chodzisz do tej ubikacji? Siku ci się co chwilę chce?”
Mama: „No dokładnie. Chyba się przeziębiłam.”
Tycia głosem specjalisty: „Nie. Nic ci nie jest. Po prostu jesteś POSIKUS!”
spoko…bo już się Mama do apteki wybierała…